– Znaczy: twoja kura ma w sobie demona, prawdziwego demona? Nie chodzi o to, że jest po prostu... niedobrą kurą?
Jakkolwiek to brzmi, do wypożyczenia tej książki z biblioteki zachęciła mnie właśnie kura opętana przez demona. Nie nastawiałam się na nic, zwyczajnie poszłam i wypożyczyłam, a po przeczytaniu stwierdziłam, że chętnie poznałabym więcej takich historii.
„Pokrzywa i kość” to bajka o księżniczce ani specjalnie za ładnej, ani specjalnie za mądrej. Marra była najmłodszą z trzech sióstr, mieszkała w biednym królestwie, które miało szczęście albo pecha dysponować portem. Stanowiło tym samym łakomy kąsek dla bogatszych sąsiadów, zwłaszcza dla królestwa ze starym królem i księciem, który lubił zabawy sado-maso z uległymi (wbrew woli) żonami.
Chcąc uratować środkową siostrę przed losem Damii, najstarszej z nich (i po części siebie, gdyby Kania zmarła), Marra wyruszyła w podróż niczym Frodo do Mordoru. Po drodze zebrała osobliwą drużynę złożoną z pożegnuchy z kurą-demonem, matki chrzestnej, rycerza, któremu nie zależało na życiu oraz Kościopsa.
Podobało mi się, że Marra nie była wyidealizowana. Nie odznaczała się zbytnią urodą, często nie wiedziała, co robić i miała sporo wątpliwości łamane na kompleksy. Bała się, że zawiedzie, nie uratuje Kani, a dodatkowo sprowadzi kłopoty na swoich nowych znajomych. Podczas wyprawy musiała się wiele nauczyć – nie tylko o tym, jak pokonać złego księcia, ale przede wszystkim o sobie.
To historia, w której znajdziecie mrok, a zarazem jest urocza. Mimo że T. Kingfisher (Ursula Vernon) nie pomija trudnych tematów typu przemoc domowa czy przeciążanie kobiet (zgrabna gra słów), spokojnie poleciłabym ją młodszym. Może nie dzieciom, ale nastolatkom. To pozycja dla miłośników fantasy, którzy nie przepadają za brutalnością. Momentami jest ponura, ale nie wulgarna. Nie zawiera erotyki, choć bohaterka ma miłosne doświadczenia, prócz tego wie, jak unikać ciąży. Jest w treści również humor; mnie podszedł, choć może niektórym wydać się momentami infantylny. Powiedziałabym, że bywa uroczo zabawna.
Podsumowując, jeśli szukacie czegoś lżejszego dla osób w wieku 15-115 i lubicie fantastykę, podsunęłabym Wam ten tytuł.


Świetnie mi się tę książkę czytało i też uważam, że to urocza lektura :)
OdpowiedzUsuńBędę szukała tego typu książek :) Raz na jakiś czas można się odstresować czymś cosy, łagodnym, bez dram i brutalności.
UsuńMam już na czytniku, bo ostatnio trafiłam na ten tytuł za 8,9 więc grzechem byłoby nie zakupić :)
OdpowiedzUsuńZatem życzę udanej lektury - oby czytało Ci się równie dobrze jak mnie :)
Usuńciekawe, ciekawe, może i ja się skuszę na nią!
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/
Jakby co, mocno polecam :)
UsuńUwielbiam takie dziwne powody, dla których czasem sięgamy po książki 😂 Tej książki jeszcze nie czytałam, ale wszystko przede mną
OdpowiedzUsuńKura-demon potrafi być przekonująca ;)
UsuńCzytałam już dobre rzeczy o tej książce, ale nie wiedziałam, że jest aż tak zabawna ;)
OdpowiedzUsuńJest urocza. I w sumie dość zabawna :)
UsuńHmmm, może się odważę :) Teraz czytam romans, więc może i na lekką fantastykę przyjdzie czas. Fajnie, że bohaterka nie jest wyidealizowana, bo mam wrażenie, że w książkach dla młodszych to dość częsty zabieg. Postać jest nieskazitelna, a jakiekolwiek wady to wcale nie wady :p
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja nie wiem, czy to jest skierowane do młodzieży :) To znaczy jak najbardziej się nadaje, ale spokojnie mogą ją czytać dorośli. Sama łapałam się podczas czytania, że może czytam coś dla młodszych, bo nie ma (praktycznie) wulgaryzmów ani toksycznych zachowań. A jeśli są, wiadomo, że toksyczne. A kto powiedział, że jak nietoksyczne, niewulgarne i w sumie dość proste, to dla nastolatków? ;)
UsuńSłuszna uwaga. Widzisz jak mnie rynek wydawniczy zepsuł, jak bez przekleństw, morderstw i erotycznych scen to już klasyfikuję książkę jako dla młodszych :p
UsuńNo, coś w tym jest :)
UsuńKsiążka gdzieś mignęła mi w bibliotece, ale nie spodziewałam się, że będzie tam opętana kura :D Chociaż możliwe, że to jedyny wątek, który mnie tutaj zaintrygował..
OdpowiedzUsuńMoże tak być ;) Kura nie wykazuje cech opętania, tylko raz widać u niej różki, a tak to głównie czytamy, że jest opętana. Ale i tak mi się podobało :)
Usuń