To
miała być kolejna zwykła recenzja kolejnej zwykłej książki.
Bo dawno nic nie zamieszczałam, więc przydałoby się coś wrzucić.
Ale kiedy zasiadłam do pisania, zdałam sobie sprawę, że to
jałowe. Piszę, kiedy czuję, że powinnam, kiedy przeczytam coś
ważnego i chcę się tym podzielić. Robię to hobbistycznie, więc
żadne terminy mnie nie gonią. Stwierdziłam, że pora coś
napisać, ale nie recenzję i nie książki. Bo czuję, że powinnam.
Że muszę. Muszę napisać o filmie.
Dziś o 14:30 na profilu Tomasza Sekielskiego na YT miała miejsce
premiera filmu pt.: "Tylko nie mów nikomu". To
dokument o pedofilii w Kościele, ukazujący tragedię ofiar - osób
ze złamanym życiem, ze zgruchotaną psychiką. Ukazujący też tych
drugich, bezkarnych, starzejących się najspokojniej w świecie w
szacunku i dobrobycie. No, chyba że jakaś ofiara zdobywa się na
odwagę, żeby zgłosić molestowanie, wtedy robi się małe
zamieszanie i ksiądz, który "zbłądził", zostaje
przeniesiony do innej parafii. Raz, drugi, trzeci czy enty, jeśli
jego "skłonności" ujawniają się w kolejnych miejscach.
A ujawniają się, bo czemu miałyby się nie ujawniać.
Po
obejrzeniu filmu długo siedziałam w milczeniu, mimo że w środku
aż się we mnie kotłowało. Gardło miałam ściśnięte,
przepełniała mnie taka złość i nienawiść, że gdyby mogły się
ze mnie wylać, byłyby gęste i czarne jak smoła. Wszystko w tym
dokumencie było straszne, zarówno wyznania ofiar, jak i ich
konfrontacje z dręczycielami i żałosne tłumaczenia tychże. Ale
najstraszniejsze, najbardziej obrzydliwe, odrażające i niegodziwe
były wypowiedzi zwierzchników pedofilów. Ta pogarda, ta wyższość,
to poczucie bezkarności i tego, że rozmówcy można powiedzieć
wszystko, bo jest się osobą duchowną, a więc lepszą, nietykalną.
Osobą, której nie dotyczą zasady zwykłych ludzi. Nie jest
się mężczyzną, człowiekiem, ale KSIĘDZEM. Biskupem,
arcybiskupem czy innym ważnym urzędnikiem kościelnym. Nie do
ruszenia. Pan mówi, plebs słucha. Ta buta, ten tupet w spojrzeniu,
ta pewność siebie w głosie, to oburzenie, że ktoś śmie w ogóle
poruszać takie tematy... Odrażające.
Tomasz
Sekielski pracował nad swoim dokumentem kilka lat. Zbierał
materiały, rozmawiał z ofiarami, próbował kontaktować się z
hierarchami kościelnymi w celu zdobycia komentarza. Bezskutecznie.
Odsyłany od drzwi do drzwi, zbywany telefonicznie, osobiście i
przez pośredników, a finalnie oskarżany o "brak
bezstronności". Teraz, po emisji filmu, kiedy w sieci zawrzało,
niektórym Ważnym Osobistościom zaczęło robić się ciepło w
odziane w sutanny dupki, więc pojawiają się kolejne komentarze.
Teraz nagle znaleziono czas na wypowiedzenie się. Teraz nagle patrzą
i słuchają. Gorąco przepraszają i współczują. I, oczywiście,
są zwarci i gotowi do współpracy z prokuraturą oraz oczyszczania
ich zacnego grona z gwałcicieli. Ogrom hipokryzji kleru jest
niepojęty, ale to pokłosie całych lat, całych stuleci życia w
przekonaniu, że wolno im wszystko. Że ujdzie im na sucho każde
przewinienie, a lud łyknie każde kłamstwo, do tego wciąż
kłaniając się w pas. Mam nadzieję, że ten czas się kończy.
Chcesz
zgłosić wykorzystywanie seksualne? Ale na pewno? Nie wydawało ci
się? Wiesz, że możesz tym bardzo skrzywdzić człowieka? Jednak
chcesz? No cóż, zatem przysięgnij na Biblię i wszystkie
świętości, że to zostanie w kancelarii. Że żadna informacja,
jaka w niej padnie, nie ujrzy światła dziennego. Ok, to wszystko. Podpisz tutaj i tutaj. Tak, zajmiemy się tym. Nie, to nasze
wewnętrzne procedury. Nie wolno nam o tym mówić. Nie dowiesz się
o rezultatach. Zaufaj nam. I pamiętaj, tylko nie mów nikomu!
To z pewnością mocny film... o pedofilii w kościele słyszy się od dawna, od dawna co jakiś czas wychodziły takie informacje, fakty i zawsze szokowały. I to między innymi dlatego ludzie są tak nieufni księżom i kościołowi. Z jednej strony nie powinno pakowac się wszystkich do jednego worka bo są księża z powołania (rzadkość ale jednak) a z drugiej w głowie i sercu same rodzą się wątpliwości, obawy i strach kiedy to słyszy.... bo to mocne i przerażające. W ogóle ten temat nie zależnie czy dotyczy koscioła czy nie jest delikatny i drażliwy... i szkoda - szkoda ze Ci wszyscy księża czują "fałszywą" skruchę.. tak mi się wydaje... bo przepraszają po latach kiedy ludzie zaczynają ich "szykanować" kiedy jest to rozgłośnione... A może jednak? Moze jednak to nawrócenie?
OdpowiedzUsuńNie chce oceniać. Niech oni sami rozważą to w sercu
UsuńWierzę, że są też księża z powołania, że nie wszyscy są tak zakłamani jak ci z filmu. Ale ci konkretni to osoby na najwyższych stanowiskach w Polsce, doskonale wiedzące o poczynaniach swoich pracowników i kryjące ich. Teraz dopiero, kiedy film się ukazał, nie dało się milczeć, więc zostali zmuszeni do komentarza. Prymas nie zdobył się nawet na nauczenie na pamięć tych kilku zdań, które wyczytał z kartki. To bezczelne i żałosne, do tego pełne hipokryzji, bo przecież czytał o współczuciu dla ofiar.
UsuńJesteś bardzo łagodna, ale rozumiem to. Każdy reaguje inaczej, po swojemu. Mnie nosi od wczoraj. Też nie była to dla mnie nowość, ale jednak zobaczyć to tak konkretnie, usłyszeć te pełne tupetu wypowiedzi duchownych, widzieć to całe zakłamanie, to, jak jedni kryją drugich i nawet specjalnie tego nie ukrywają... tacy pewni, że i tak nikt im nic nie zrobi... Bardzo mnie to poruszyło.
UsuńUważam, że w ich sercach nie ma miejsca nawet na chwilę rozwagi. Oni doskonale wiedzą, co robią. Uważam też, że w ogóle nie wierzą w Boga, inaczej baliby się konsekwencji.
Zastanawiam się dlaczego oni ich kryli. Dlaczego? Przecież to szerzenie zła. Grzech a kościół i wiara katolicka grzech krytykuje. Propaguje dobro, dobre uczynki, miłosierdzie... co innego wybaczać a co innego tolerować, akceptować bo to tak jakby godzić się na ten grzech. Myle się?
UsuńCzy jestem łagodna? Nie oglądałam filmu, nie siedzę zbyt bardzo w temacie - może podświadomie nie chce o tym czytać. Może gdybym obejrzała ten film zmieniłabym zdanie a moze, ale czy chce? Nie wiem... A może jestem zbyt dobra i rzeczywiście zbyt łagodna. Naiwna? Przykre jest to co się dzieje, smutne i bolesne. Tyle zła, zło się szerzy i to również od tych, którzy mieli szerzyć dobro, pokój... Ksiądz też jest tylko człowiekeim, ma prawo bładzić, grzeszyć ale powinien czuć winę, skruche, ponosić konsekwencje swoich czynów. jeśli ktoś czuje powołanie i idzie do kleru to wie z czym to się wiąże z jakimi wyrzeczeniami a jednak coś dzieje się złego i postępują inaczej. I moze racja ze gdyby ta skrucha była szczera to ujawniła by się wcześniej a nie dopiero po takich materiałach.
W wywiadzie, jakiego niedawno udzielił Sekielski już nie pamiętam komu, padła odpowiedź na to pytanie. A raczej była to teza, mająca - moim zdaniem - solidne podstawy. Powiedział, że księża pewnie są uczeni lojalności wobec siebie, są utwierdzani w tym, że tylko trzymając się razem, dopilnują, żeby Kościół przetrwał. Nieważne o co chodzi, mają stać za sobą murem. Mówił też, że widać to wyraźnie, kiedy tylko zaczyna się rozmowę z jakimś księdzem i krytykuje się innego księdza. Temat natychmiast jest ucinany, ksiądz odchodzi, wymawia się czymś, unika odpowiedzi albo i fizycznie ucieka. Daje to do myślenia.
Usuń"Tyle zła, zło się szerzy i to również od tych, którzy mieli szerzyć dobro, pokój..." Dokładnie tak. I dlatego to tak boli i oburza, do tego osoby, które powinny świecić przykładem, mówią jedno (i pouczają innych!), a robią drugie.
Tylko to też idzie w drugą stronę bo kiedy jeden, czy dwaj księża okażą się takim "wybrykiem" to społeczeństwo krytykuje wszystkich - wszystkich pakuje do jednego worka i zapomina o księżach z powołania co nie jest dobre dla kościoła, chrześcijaństwa i wiary. Zło powinno się tępić, wylpewiac tak jak chwasty a nie popierać i stać murem - to nie jest zgodne z nauczaniem Chrystusa.
UsuńOni chyba myślą, że są nieomylni stoją wyżej ponad innych ludzi, są "lepsi" a przecież mają być narzędziem w ręku Boga, bożym sługą..
Uogólnianie jest złe, ale zgadzam się z Tobą, że może tak być. I np. dostanie się Bogu ducha winnemu księdzu, który naprawdę jest niewinny. A ten, kto krzywdzi dzieci, jak zwykle się wywinie.
UsuńTeż tak myślę. Strasznie chciałabym, żeby przekonali się, że nie są wcale ponad ludźmi i ponad prawem. Nie są bezkarni.
Dokładnie ale siłą rzeczy ludzie zaczną uogólniać - pakować wszystkich do jednego worka. Jak wspomniałam nie oglądałam materiału - nie wnikam ile z tych księży naprawdę żałuje ale według mnie takie sytuacja nie mają prawa bytu - musi być surowo karana. Ksiądz czy nie ksiądz. Celebryta czy nie. Ktoś o wysokim stanowisku czy zwykły człowiek. W obliczu prawa każdy jest sobie równy i powinien być sądzony tak samo.
UsuńPowinien. Obyśmy doczekali egzekwowania tego.
UsuńI już widzę, że w sieci i tv (obejrzałam Informacje na TVP Info) zaczyna się atak na autora filmu. Już pojawiają się pierwsze próby przeinaczenia faktów, umniejszania, zarzucanie mu manipulacji i oskarżanie go o atakowanie Kościoła. Oby nie przeszło, bo wtedy nic się nie zmieni. Będzie burza w szklance wody, a potem wszystko powróci do "normy", a co dopiero mówić o karaniu księży pedofilów.
No może być różnie... zobaczymy. teraz jest burza ale jak długo? Czy to będzie tylko burza czy coś z tego wyniknie?
UsuńAtak na niego? O nie wiedziałam. Z czyjej strony? Kleru? Atakowanie kościoła? A co z Matką Boską Częstochowską w tęczowej koronie? Jak to nazwać? Dokąd ten świat zmierza... do samozagłady :(
Kleru i PISU-u, nawet i zwykłych ludzi. Że manipulacja, że to zwalanie całej winy na Kościół, a przecież to pojedyncze przypadki. Marginalne wręcz. I opozycja też ma swoich pedofilów, których kryła, kiedy była u władzy. Takie tam przepychanki.
UsuńA co uważasz w kwestii tej tęczowej korony? Że to była obraza katolików?
I jak zwykle wszystko zamyka się w polityce...
UsuńNie chciałabym na ten temat wypowiadać się publicznie
Niestety.
UsuńOK, rozumiem.
Ewentualnie mogę napisać na priv - na facebooku jeśli jesteś aż tak ciekawa :)
UsuńWydaje mi się, że mogę mniej więcej wiedzieć, jakie jest Twoje zdanie. Oczywiście mogę się też mylić :) Jeśli chcesz, napisz proszę, ale jeśli jest to dla Ciebie w jakikolwiek sposób niekomfortowe - nie ma sensu.
UsuńNie jest to niekomfortowe - nawet ostatnio pytala mnie o to Mama ale nie chce pisać na forum ;)
UsuńW pełni rozumiem :)
Usuń:*
UsuńI jak tam? :)
UsuńZawalona pracą :/ Pewnie na spokojnie odezwę się dopiero w piątek...
UsuńProszę nie przemęczaj się i dbaj o siebie :*
UsuńPrzynajmniej do połowy tego się przykładam ;)
UsuńPołowa to dużo... za połową jest 3/4 a to blizej to całości :)
UsuńPodoba mi się taka matematyka ;D
UsuńProsta i przyjemna ;D
UsuńNo nie? :)
UsuńBardzo ciężki temat, ale trzeba mówić o tym głośno. I nie tylko w kościele. Pedofila powinna być niezależnie w jakiej grupie się pojawia.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. Żadnej taryfy ulgowej, bo ktoś jest "na stanowisku". Winny, więc powinien być osądzony i ukarany jak zwykły Kowalski.
UsuńNie oglądałam tego filmu, ale czytałam książkę kiedyś o tej tematyce.
OdpowiedzUsuńPedofilia powinna być ostro karana i nieważne, kim jest człowiek popełniający ten czyn. Krzywdzący drugiego, zwłaszcza dziecko, jest bestią!
Pozdrawiam refleksyjnie, ale za to serdecznie:)
Twojego bloga dodaję do ulubionych, bo takim jest:)
Powinna być, ale czy będzie? Mam nadzieję, że tak, że tego, co wybuchło i rozlało się, nie uda się wyciszyć.
UsuńO, dziękuję :)
Nie załadował się dziś. Będę próbować
OdpowiedzUsuńPrzez chwilę wystraszyłam się, że próbują go zablokować. Ale nie, jest widoczny, wyświetla się.
UsuńTak, jest, mnie się coś na tv zawiesiło i nie chciał pójść, a jednak muszę go obejrzeć sama
UsuńJak będziesz już "po", napiszesz coś od siebie?
UsuńWczoraj widziałam film i jestem wstrząśnięta tymi samymi rzeczami, o których wspomniałaś. I nie wiem czy bardziej odrażający jest stary ksiądz-pedofil, który w ramach przeprosin chce swoją byłą ofiarę ucałować w ręce, czy agresywny ksiądz naskakujący na dziennikarzy zajmujących się tym tematem. Kościół w Polsce musi się z tego rozliczyć, musi się oczyścić, a pedofile muszą być surowo karani, nie ma innej drogi.
OdpowiedzUsuńTrudny wybór, naprawdę, osobiście chyba jednak bardziej drażni mnie (ha, drażni. Jakie łagodne określenie!) bezczelność tych zwierzchników. Oni tak bezgranicznie pewni tego, że są ponad ludźmi, że totalnie nic im nie grozi, że nikt nie ośmieli się ich tknąć, że to jest coś niewyobrażalnego. Jakby tak jeden z drugim dostał porządnego liścia, tak żeby mu czapka spadła, pewnie umarłby ze zdziwienia.
UsuńEfekty filmu już widać, bo księża z filmu w końcu zostają odsunięci od posługi, przynajmniej tak czytałam dzisiaj na stronie tvn24 i naprawdę mam nadzieję, że to dopiero początek. Ich zwierzchnicy też muszą odejść, są właśnie zbyt bezczelni, przekonani o swojej nietykalności, żeby zajmować tak ważne funkcje. Bardzo dobrze, że bracia Sekielscy zrobili ten dokument.
UsuńNawet Głodzia zmusili do odszczekania tego, co palnął. Mam tylko nadzieję, że nie będzie tak, że poleci kilka głów, żeby lud zobaczył, że coś się dzieje, a potem wszystko wróci do normy.
UsuńObawiam się, że tak może się stać, ale to w sumie zależy od nas wszystkich. Jak ludzie będą drążyć, dyskutować, a dziennikarze przyciskać władzę i biskupów to może cała sprawa nie rozejdzie się po kościach.
UsuńNiedawno (wczoraj czy przedwczoraj) czytałam o księdzu z jakiejś wielkopolskiej miejscowości), który wykorzystywał upośledzoną 13-latkę. Wypowiadał się do kamery jakiś starszy pan (napisałabym brzydko, ale niech zostanie starszy pan), który oburzał się, że oczernia się i szkaluje księdza, podczas gdy trzeba go szanować. I to ta "kobitka" go uwiodła! Jeszcze masa wody musi upłynąć, nim zmieni się myślenie takich ludzi. Chyba że takich nie da rady się zmienić i cała nadzieja w następnym pokoleniu...
UsuńJeszcze nie oglądałam, ale oglądne z pewnością. Chociaż mam wątpliwości, czy znajdę tam cokolwiek, co nie byłoby już teraz powszechnie wiadomym. Bo, że pedofilia w kościele jest, wszyscy wiedzą. Że tuszuje się jej przypadki też. Że zwyrodnialców bronią nie tylko przełożeni, ale często i społeczność niewielkiej wsi - również wiadome. Jednak takie filmy są potrzebne, żeby wstrząsnąć narodem i przypomnieć mu o tym wszystkim. I może za którymś wstrząsem zrobimy wreszcie porządek z całym tym towarzystwem w sutannach.
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie jestem pewna, czy to powszechna wiedza. Niby się o tym mówi, niby wszyscy wiedzą, ale jednak... I nie chodzi mi o tych, którzy widzą, ale nie chcą widzieć.
UsuńA czytałaś wypowiedź Wałęsy? To jego zapieranie się, tłuczenie się w piersi, że on nic, on nigdy w życiu, on nawet nie pomyślał, że ksiądz mógłby coś takiego robić. Ciekawa jestem, czy doradzono mu pójście w zaparte, choćby za cenę zrobienia z siebie idioty, który siedział w piwnicy całe życie, odcięty od świata i informacji, czy on tak sam z siebie.
Mam zamiar to obejrzeć w najbliższych dniach i już teraz wiem, jakie emocje będą mi towarzyszyć... Bardzo, bardzo potrzebny dokument.
OdpowiedzUsuńNie daje o sobie zapomnieć. Po obejrzeniu siedział mi w głowie przez cały czas.
UsuńOglądałam w sobotę, czułam obrzydzenie na zmianę z przerażeniem. Zawsze mówię, że do kościoła chodzę nie dla księży, a dla Boga. I wiadomo, że nie przestanę wierzyć po tym filmie, ale ciężko mi teraz mieć szacunek do księży. A już nie mam tego szacunku dla mojego arcybiskupa, który mówił,że nie ogląda byle czego...
OdpowiedzUsuńMoże ten film w końcu jakiś wstrząs wywoła wśród kleru? Chciałabym w to wierzyć.... Ale nie wiem czy potrafię...
okularnicawkapciach.wordpress.com
Ano tak, Gdańsk... No ale widzisz, nie wiem jak i czym, ale nawet jego zmusili, żeby się pokajał. Myśli, co myśli, ale odszczekać musiał, nawet on - taki oligarcha. Zawsze to coś.
UsuńFilm mam zamiar obejrzeć przy najbliższej wolnej chwili. Jestem z klerem już jakiś czas na bakier. Obawiam się, że po obejrzeniu tego filmu już raczej na pewno nie uścisnę ręki żadnego księdzu.
OdpowiedzUsuńWszyscy, którzy wiedzili/ukrywali/milczeli są współwinni. Wszyscy.
Brawa dla reżysera.
Zgadzam się, każdy jeden wiedzący i milczący jest winny. Zdaję sobie sprawę, że tam ręka rękę myje, ale trzeba dokładnie przewietrzyć to towarzystwo.
UsuńFilmu nie obejrzę, to nie na moje nerwy, serce i duszę. Jestem wierząca i praktykująca i bardzo mnie boli, że Kościół w dalszym ciągu zamiata takie sprawy pod dywan. Pedofilia powinna być karana najsurowiej jak się da, nieważne czy dopuszczają się jej rodzice, księża, policjanci czy nauczyciele. Wszyscy jednakowo powinni odpowiadać za te straszne czyny.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Ja nie jestem wierząca (tzn. wierzę po swojemu, ale zdecydowanie nie po katolicku, bliżej mi chyba nawet do buddyzmu), a było bardzo bardzo ciężko to obejrzeć. Mimo że temat znałam już od dawna.
UsuńSłyszałam o tym filmie i jestem bardzo ciekawa jak wyszedł. Temat kościoła to naprawdę bardzo obszerna tematyka. Tym bardziej, że teraz dopiero wychodzą wszystkie fakty na jaw.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Dopiero teraz rąbnęło tak mocno i głośno, wcześniej były próby, ale albo tuszowane, albo umniejszano winę i dyskredytowano ofiary... Zresztą teraz też to się dzieje, ale już nie mogą być aż tak bezkarni.
UsuńWłaśnie obejrzałam. Widzę, że film cieszy się ogromną popularnością. Teraz już zaczęło się mówić głośno o takich sprawach i społeczeństwo ma większą świadomość (i dobrze), ale ciężko mi sobie wyobrazić, jaką bezradność czuły te ofiary w czasach, kiedy ksiądz był niemal jak święty, no i jaki to musiał być dla nich szok, kiedy jako dzieci poznały tę "świętość" od najgorszej strony.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kula będzie się dalej toczyć i zbierać wszystko, co paskudne i plugawe. Że wymyje się w końcu ten brud, a mycia jest dużo, bardzo dużo...
UsuńPolski kościół potrzebuje reformy i przemiany. Ale niestety mam wrażenie, że nic takiego się nie wydarzy. Co najwyżej dojdzie do rozłamu tych, którzy tkwią w swojej bucie i tych, którzy zdają sobie z tego sprawę.
OdpowiedzUsuńWiem czyją matką jest nadzieja, ale żywię ją bardzo bardzo głęboką, wierzę, że tym razem będzie inaczej.
Usuń