Bardzo lubiłam Kitaro jako nastolatka w okresie zachwytu nad muzyką elektroniczną: Vangelis, Jarre...
Jest w tym coś... Preferuję inne, cięższe klimaty, ale i przed czymś tego rodzaju się nie wzbraniam. Jest niezmiernie nastrojowe.Pozdrawiam!
Bardzo lubiłam Kitaro jako nastolatka w okresie zachwytu nad muzyką elektroniczną: Vangelis, Jarre...
OdpowiedzUsuńJest w tym coś... Preferuję inne, cięższe klimaty, ale i przed czymś tego rodzaju się nie wzbraniam. Jest niezmiernie nastrojowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!