„My jesteśmy głosem drzew i słowami wilków. Jesteśmy siłą, która wynosi ptaki w niebiosa, i magią, która przemienia słońce w życie. Jesteśmy brakującymi częściami, niewidzialnym, tym, co pomiędzy. Za życia i po śmierci jesteśmy duszą lasu, w takiej formie, w jakiej to niezbędne”.
Byłam totalnie zakochana w pierwszej części i kiedy tylko dowiedziałam się o kontynuacji, nie mogłam się doczekać, aż po nią sięgnę. Jeśli jej nie znacie, nie powinniście mieć trudności z odnalezieniem się w fabule. Autor kilkukrotnie do niej nawiązuje i skrótowo wyjaśnia, co wydarzyło się w „Willi, dziewczynie z lasu”. A wydarzyło się sporo. Willa, jedna z ostatnich feirańskich wiedźm, odmieniła los swojego ludu. Przy okazji przekonała się, że niektórzy wolą tkwić w kiepskim, ale znanym położeniu. To była bardzo bolesna lekcja.
W trakcie czytania drugiego tomu odkrywamy, że starzy wrogowie nie odeszli. Zebrali jedynie nowe siły i ruszyli do ataku z jeszcze większym zawzięciem. Willa musi nie tylko chronić rodzinę, ale i walczyć o las – swój prawdziwy dom. Jednocześnie pragnie pojednać się z Feiranami, czego pobratymcy wcale jej nie ułatwiają. Jakby tego było mało, w lesie pojawiają się tajemnicze stworzenia. Jedyne, z którymi nie potrafi się porozumieć. I które wzbudzają w niej ogromne przerażenie. Poznaje też kogoś, kto staje się dla niej niezwykle ważny.
Inaczej niż przy pierwszej części, tutaj wyraźniej czułam, że czytam literaturę młodzieżową. I to skierowaną do nastolatków bliżej dziesięciu niż osiemnastu lat. Nie znaczy to jednak, że „Willa, dziewczyna z Mrocznej Jamy” jest bajkowa czy naiwna. Wręcz przeciwnie. Z jednej strony, napisano ją (a na pewno przetłumaczono) prostym, przystępnym językiem. Niektóre wątki mają bardzo łatwe i szybkie rozwiązanie, co można często spotkać w książkach dla dzieci. Z drugiej strony, są tu sytuacje, które nie mają typowego happy endu. Nie wszystko układa się Willi pomyślnie. Ale to dobrze, bo takie jest życie. Młody czytelnik ma szansę dowiedzieć się, że nie zawsze – mimo chęci i starań – da się osiągnąć cel. Nie wystarczy poprosić o pomoc, aby ją otrzymać. Czasami żal jest zbyt wielki, żeby wybaczyć. Czasem złość wygrywa z rozsądkiem. A niekiedy życie zmusza do trudnych decyzji, które wiążą się ze stratą.
Drugi tom opowieści o feirańskiej nastolatce nie zauroczył mnie tak jak pierwszy, ale i tak go polecam. To piękna historia więzi z lasem, z przyrodą, współpracy poszczególnych gatunków (nie tylko drzew) oraz dążenia do równowagi. To także gorzka refleksja na temat postępu i tzw. cywilizacji, która chyba nie potrafi rozwijać się bez zagarniania i niszczenia. Przynajmniej w ludzkim wydaniu, bo w naturze znajdziemy co najmniej kilka przykładów idealnej koegzystencji.
Brzmię być może cynicznie, ale takie wyciągnęłam wnioski z lektury. Robert Beatty stawia pytania, na które nie ma lub trudno znaleźć odpowiedzi. Czy jesteśmy w stanie czerpać z bogactw Matki Ziemi, ale jej przy tym nie niszczyć? Czy potrafimy przesunąć się na ławeczce i zrobić miejsce dla innych?
Możliwość przeczytania książki zapewniło mi Wydawnictwo Literackie, za co bardzo dziękuję.
* Zdjęcie ze strony wydawnictwa.
Słyszałam o poprzedniej książce, ale nie miałam okazji jej poznać. I chyba tego nie zmienię, bo jakoś nie brzmi to jak moje klimaty...
OdpowiedzUsuńRozumiem. Moim zdaniem książka jest świetna, ale można nie poczuć do niej mięty, jeśli ktoś np. nie przepada za taką "eko" tematyką :)
UsuńMoja córka ostatnio o nią pytała, ale to jeszcze nie ten wiek. Może za jakiś czas razem przeczytamy
OdpowiedzUsuńMyślę, że wspólne czytanie to rewelacyjny pomysł. Można przedyskutować wszystkie trudne tematy, jakie się tutaj przewijają.
UsuńChyba w Twojej recenzji poprzedniego tomu napisałam, że ta książka to dobry pomysł na prezent - więc teraz napiszę, że trzeba kupić od razu obydwa tomy ^^
OdpowiedzUsuńO, sama bym chętnie przygarnęła taki prezent <3
Usuńliteratura młodzieżowa nie jest moją ulubioną, ale kusisz mnie tą książką!
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/
Staram się jak mogę, bo książka grzechu warta ;)
UsuńO tych książkach słyszę dość sporo już od dawna. Chciałabym za jakiś czas sięgnąć przynajmniej po pierwszą część - tak z czystej ciekawości, ale to raczej dalsze plany czytelnicze.
OdpowiedzUsuńKiedy będzie czas i ochota, zachęcam do sięgnięcia. I po tę i po pierwszą część też :)
UsuńNa pewno sięgnę, kiedy mnie najdzie - tym bardziej, że obie książki są dostępne na Legimi, więc jak na razie właściwie cały czas mam je pod ręką.
UsuńOo, no to tylko czekać na "natchnienie" :) Z góry życzę udanej lektury :)
UsuńPewnie nie zwróciłabym na nią uwagi, ale teraz czuję się zainteresowana.
OdpowiedzUsuńPolecam, obie części :)
UsuńBardzo lubię historie opowiadające o więzi człowieka z naturą, podobają mnie się zagadnienia i pytania stawiane przez autorkę. Chętnie wdałabym się z nimi w polemikę. Będę tą serię miała na uwadze...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Help Book
Autor ma sporo do powiedzenia na ten temat, więc polemika mogłaby być ciekawa :)
UsuńNajpierw zacznę od 1 części :) Okładki już przykuwają moje oko :D
OdpowiedzUsuńTak, są śliczne :)
UsuńKupię obie części :)))
OdpowiedzUsuńP.
Dobra decyzja :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tej serii. Zachęciłaś mnie tą więzią z lasem i całą przyrodą.
OdpowiedzUsuńTo naprawdę piękna seria. Chociaż trochę smutna.
UsuńO, będę czytać! Dobra literatura młodzieżowa, i to właśnie tak jak piszesz bardziej dla 10 niż 18, jest w cenie. Zwłaszcza kiedy nie jest naiwna! Ta więź z naturą też brzmi świetnie, chociaż po Twojej opinii wnioskuję, że jest to prosta i wesoła książeczka. Tak czy inaczej - będę czytać! Dzięki, bo wcześniej nie czułam się do tego cyklu przekonana, ale teraz zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńPolecam, naprawdę. To taka mądra seria, naprawdę można by długo rozmawiać o niej z dzieckiem. Ale i dorosły będzie miał nad czym myśleć. Chętnie bym to sobie kiedyś kupiła, tak po prostu, dla siebie :)
Usuń