piątek, 26 marca 2021

"W zamknięciu" Kate Simants


 Niełatwo poukładać swoje życie, kiedy rozpada się z trzaskiem na setki kawałków. Kiedy nie wiadomo, komu można ufać. A co najgorsze, z pewnością nie można ufać samej sobie. Kiedy największy wróg mieszka w środku twojej głowy i musisz cały czas go kontrolować. Kiedy śnisz koszmary o miejscach, których nie masz prawa znać, o ludziach, których nie mogłaś poznać. A co, jeśli musisz zweryfikować wszystko, co do tej pory uważałaś za pewne?

Jak można przeczytać z tyłu okładki, to debiut literacki Kate Simants. Na temat swojej pierwszej książki autorka wybrała historię nastolatki, która za dnia jest normalną dziewczyną, a nocami zmienia się w potwora o imieniu Siggy. Tak w skrócie. Wraz z matką często się przeprowadzają, uciekając przed przeszłością. Zmieniają miejsca zamieszkania w strachu przed rozpoznaniem, a sprawy nie ułatwia im twarz Christine, niegdyś popularnej dziennikarki. Każdego wieczoru matka zamyka córkę w pokoju, uniemożliwiając jej wyjście. I skrzywdzenie kogoś. Znowu. Pewnego dnia Ellie budzi się ranna i zakrwawiona, a zamek w drzwiach jej pokoju jest wyłamany. Poturbowana jest także Christine. Nie od razu przyznaje, że jej rany to sprawka córki. Przerażenie 19-latki rośnie, gdy zdaje sobie sprawę, że zniknął jej chłopak Matt. Czy spotkało go to samo co Jodie? Przerażenie zmienia się w panikę obu kobiet, kiedy odkrywają, że zainteresował się nimi policjant, którego miały już okazję poznać.

Na fabułę składa się kilka elementów: wątek Ellie i Christine (i Siggy), zapisy z terapii Ellie („transkrypcje klinicznego nagrania dźwiękowego”) oraz rozdziały poświęcone Mae. Ostatnia postać to policjant, który dzieli z byłą żoną opiekę nad córką. Wraz z nową partnerką prowadzi sprawę Matta, a w międzyczasie przeżywa, że jego małej Miś dokuczają w szkole, bo ma egzotyczne rysy po ojcu. Powoli, powolutku odkrywa kolejne nici łączące tajemnicze zniknięcie chłopaka Ellie oraz niewyjaśnioną sprawę sprzed paru lat.

To jedna z tych książek, które szumnie reklamowano jako trzymające w napięciu, wciągające, niepokojące. To jedna z tych książek, które czytało mi się dobrze, ale żadnego niepokoju czy napięcia nie czułam. Może to kwestia obszernego wątku Mae, który – według niektórych – nic nie wnosi (poza zwiększaniem objętości)? Może historia jest opowiedziana nieco zbyt rozwlekle, a główna bohaterka dochodzi do prawdy baaardzo okrężną drogą? Nie wiem, moim zdaniem wszystko jest tu po coś, a całość brzmi sensownie. Po prostu W zamknięciu” nie mroziło mi krwi w żyłach, nie zmusiło do zarwania nocy, nie odebrało tchu, kiedy wreszcie poznałam przyczynę problemów Ellie.

Ogólnie polecam, ale nie wszystkim. Jeśli należysz do ludzi, którzy lubią konkrety, a opisy wewnętrznych rozterek bohaterów skłaniają Cię do ziewania – daruj sobie tę książkę. Jeśli znudziło Cię np. „Na progu zła”, to ten tytuł też raczej Ci się nie spodoba. Jeśli natomiast dajesz szansę „grubaskom” z powolną akcją i masą treści, z której możesz się wiele nauczyć, sięgaj śmiało.

Za możliwość przeczytania egzemplarza bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza.

28 komentarzy:

  1. Przypomniałaś mi na Produ zła, które czeka na półce chyba już z rok. Może najpierw nadrobię zaległości. Szumnie reklamowali, ale mnie ta książka umknęła.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadrób nadrób. Mnie "Na progu zła" się podobało, ale nie polecę tej książki nikomu, kto musi mieć super hiper treściwe thrillery, bez wstawek obyczajowych :)

      Usuń
  2. Jeśli tych opisów jest za dużo to może być nudno... czasem nie są one złe ale nie w nadmiarze ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja należę do ludzi, którzy lubią konkrety, a rozwlekłe przemyślenia czy opisy wewnętrznych rozterek bohaterów doprowadzają mnie do irytacji, albo nudzą ;). Daruję sobie tę lekturę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłoby Ci się, łagodnie mówiąc, nie spodobać :)

      Usuń
  4. Witam serdecznie Kochana ♡
    Cóż... nie jest to chyba książka dla mnie, chodź sam zarys fabuły brzmi interesująco. Nie wiem jednak, czy nie była by to książka do ziewania :D Tak czy inaczej, może kiedyś jej nie odmówię. W tej chwili, nie sięgnęłabym po nią. Wspaniała recenzja, jak zawsze rzetelna i precyzyjna :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłaby wywołać jeden czy dwa ziewy ;)

      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  5. A co tam! Ja spróbuję, lubię bardzo, bardzo thrillery. Najwyżej trochę się zawiodę, ale lubię czytać o rozterkach bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trzymam w takim razie kciuki, żebyś się nie zawiodła :)

      Usuń
  6. Jak dostałam propozycję recenzji to udałam się po radę do zagranicznych opinii, bo mnie opis składał się na nudną i oklepaną powieść. I faktycznie bardzo dużo osób pisało, że nudna, rozwleczona i koniec końców przewidywalna, więc odpuściłam. W zasadzie po naszych rodzimych recenzjach nie żałuję, ale jak będzie okazja to sięgnę, ale bez potrzeby pisania recki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba, że jednak Cię w jakiś sposób zaskoczy. Zawsze może tak być ;)

      Usuń
  7. Sama fabuła wydaje się ciekawa, nawet bardzo, jeśli mam być szczera. Przeraża mnie trochę objętość i fakt, że książka momentami przynudza. Sama nie wiem. Nie czytałam "Na progu zła", więc nie mam porównania. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się podobała, choć to nie książka z tych, co wyrywają z butów. W sumie polecam, z rozsądkiem ;)

      Usuń
  8. Nie jestem pewna czy sięgnę, wydaje się ciekawa, ale mam teraz ochotę na jakiś szybki, trzymający w napięciu thriller :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to może kiedyś, w bliższej lub dalszej przyszłości :)

      Usuń
  9. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie pozostaje czekać na Twoją opinię :)

      Usuń
  10. Mnie akurat interesuje psychika człowieka, lubię więc obszerne opisy życia wewnętrznego, jeśli oczywiście zostały napisane ładnym językiem i przekonująco. Już nieraz zdarzyło mi się zachwycić książkami, które inni uznali za nudne. Myślę, że dam tej powieści szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślę, że mogłaby Ci przypaść do gustu :)

      Usuń
  11. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, mimo, że po thrillery sięgam najczęściej ;)

    OdpowiedzUsuń