środa, 11 sierpnia 2021

"Powrót do Whistle Stop" Fannie Flagg (zapowiedź)

Nieczęsto zamieszczam tu zapowiedzi, ale tym razem zrobię wyjątek. Jakżeby mogło być inaczej, jeśli mowa o kontynuacji książki, którą pokochały miliony czytelników? Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się już doczekać!

Kto mnie zna, ten wie, że wprost ubóstwiam „Smażone zielone pomidory”. Pokochałam tę książkę miłością gwałtowną i wierną, do tego stopnia, że przez kilka miesięcy kompletowałam tytuły, aż zdobyłam wszystkie. A nie było to łatwe. Jak wyglądało moje spotkanie z „pomidorami”? Wybieraliśmy się do Wrocławia i wzięłam książkę na drogę, żeby podróż mi się nie dłużyła. Pamiętam jak dziś, że w autobusie byłam obecna tylko fizycznie. Całą sobą przebywałam w upalnej Alabamie, słyszałam głosy bohaterów i przyglądałam się każdemu wydarzeniu. Czytałam jak urzeczona, wciągnięta z butami pomiędzy strony. Oczarowała mnie atmosfera kawiarni Whistle Stop oraz noszącego tę samą nazwę miasteczka. Wraz z Evelyn przeglądałam ze wzruszeniem zdjęcia, przesuwałam wzrokiem po twarzach widocznych na nich ludzi. Czułam się, jakbym znała ich wszystkich.

Dziś, po dokładnie 34 latach, pojawia się druga część tej historii. W wywiadach autorka wyjaśniała powody jej powstania. Cóż, są prozaiczne i banalne - tęsknota. Zamknięta w domu przez pandemię, zapragnęła przenieść się do miejsca, z którym wiążą się miłe wspomnienia. Nie tylko jej wspomnienia. „Kilka pokoleń czytelników czekało na tę powieść”. 

Poniżej zamieszczam opis ze strony wydawnictwa:

Jak dobrze wrócić do domu i uściskać starych znajomych! Otóż i oni: Idgie, Julian i jego żona, Opal; kucharka Sipsey; Duży George; szeryf Grady Kilgore; ich dzieci i wnuki. Po tym, jak kawiarnia w Whistle Stop zamknęła swoje podwoje, a stacja kolejowa przestała działać, miasteczko opustoszało. Dzięki świątecznym listom Dot Weems – żadnych plotek, same fakty! – sąsiedzka więź jednak przetrwała i znów wszyscy byli świetnie poinformowani.

Po latach emerytowany weterynarz Bud Threadgoode postanawia odwiedzić miejsce, w którym on i jego matka Ruth Jamison byli tacy szczęśliwi. Zaginięcie starszego pana uruchamia lawinę zaskakujących wydarzeń. Do akcji wkracza właścicielka różowego cadillaca Evelyn Couch, na jaw wychodzą hazardowe grzeszki Idgie, a córka Buda zaczyna nowe życie właśnie wtedy, gdy myślała, że wszystko już za nią.

Pełna życzliwości, wesoła i smutna, dobroduszna i przekorna opowieść w niepodrabialnym stylu vintage. O rozstaniach i powrotach, tęsknocie za domem, a także o tym, że każda tajemnica prędzej czy później znajdzie swego odkrywcę”.

Nie mogę się doczekać, aż będę mieć książkę w swoich rękach. Troszkę się boję, że to nie będzie to samo, że mogę się rozczarować, jeśli nastawię się na identyczne doznania. Ale nieważne. Bardzo chcę ponownie odwiedzić Whistle Stop i zobaczyć stare kąty. A Wy?

Premiera książki: 11 sierpnia 2021 roku

Zdjęcie okładki – ze strony wydawnictwa.

20 komentarzy:

  1. mam wielkie nadzieje co do tej książki, bo Fannie świetnie pisze, ale nutka niepewności jest, a jeśli się rozczarujemy?
    okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak!! Jestem zdecydowanie za tym, by znów poczuć klimat Whistle Stop! Znając jej twórczość, wydaje mi się, że nie będę rozczarowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mogłam się doczekać i wczoraj kupiłam :) I to obie, razem z nowym wydaniem "pomidorków"! Mam nadzieję, że już jutro do mnie przyjdzie :)

      Usuń
  3. Obawiam się, że to będzie straszliwe faux pas, ale... nie znam "Pomidorów" :p mgliście kojarzę film, ale i jego nie ogladałam. Pewnie przez to, że upalne Południe, aligatory i klimat małego miasteczka nie są tak nęcące, jak kawa ze Starbucksa i blichtr NY ;) Jednak nie ma nic lepszego niż spotkanie z ukochanymi książkowymi znajomymi-ja już się jaram nową Jadowską ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też niespecjalnie przepadam za upałami. I za aligatorami ;) Ale Fannie wybaczam wszystko.

      A co byś polecała na początek przygody z Jadowską? Wciąż się na nią czaję, ale jakoś jeszcze nie było okazji :)

      Usuń
    2. Uwielbiam świat Thornu, czyli 2 serie: o Dorze Wilk i o Witkacym. Chronologicznie lepiej zacząć od Dory, teraz wyszły wszystkie części w nowej szacie graficznej, za którą odpowiada genialna Magda Babińska. Moją ulubioną książką jest "Dzikie Dziecko Miłości", ale nie znając postaci i powiązań możesz się zrazić. Zupełnie inna jest trylogia o Garstkach z Ustki - to obyczajówki osadzone w realnym świecie. Z magicznych rewirów polecam też antologie opowiadań. Chyba "Dynia i jemioła" dałaby Ci najlepszą próbkę stylu autorki. Mnie bawi jej dowcip, riposty i uwiwlbiam świat, w którym dobro zawsze zwycięża.

      Usuń
    3. W najbliższej filii biliotecznej mają "Złodzieja dusz" i "Bogowie muszą być szaleni". Jak tylko przeczytam to, co wypożyczyłam, wezmę Jadowską. Dziękuję Ci bardzo za informacje :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz optymistyczne, nieco cukierkowe historie, to bardzo, bardzo polecam! :)

      Usuń
  5. Oj kochana wydawnictwo karze wstawić reklame to reklamujemy? Ja dam ci dobrą radę, bo jesteś tak nie uprzejma że aż mi cię szkoda. Znajdź sobie męża jak najszybciej pliss bo ktoś powinien utemperować ci pazurki. Jak dostaniesz parę jobów i parę razy na odlew to będzie to z korzyścią dla świata i dlatego bloga, bo ja już tu kochana nie będę komentować z racji twojej nie uprzejmości. Umiem pisać komentarze jak widzisz i znam nawet słowa angielsk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aniu, zmartwił mnie twój komentarz. Bardzo, bardzo ci współczuję, naprawdę. Odbierałam cię jako osobę upośledzoną umysłowo albo przynajmniej mocno zaburzoną i widzę, że wiele się nie pomyliłam. Nie wiedziałam, czy jesteś taka od urodzenia, czy przeżyłaś jakąś traumę. A ty po prostu pochodzisz z rodziny patologicznej :/ Uwierz, że nie wszyscy rodzice biją swoje dzieci, tak samo nie każdy mąż znęca się nad żoną. Dla ciebie to normalne, bo żyłaś/żyjesz w takiej relacji, ale uwierz, że w normalnej rodzinie tak się nie dzieje. Nikt nikogo nie "temperuje".

      Zwróć się o pomoc do specjalisty. Jeśli wstydzisz się iść do psychiatry (niesłusznie!), zgłoś się do jakiegoś terapeuty. Poustawia ci w głowie i zaczniesz żyć w miarę normalnie. Masz naprawdę poważny problem.

      Usuń
  6. Pisałam już na Insta, że chętnie poznam tę książkę, ale jeśli trafi na Legimi. Bo lubię "Smażone zielone pomidory", chociaż nie aż tak jak Ty uwielbiasz tę powieść ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pozostaje mi czekać na Twoją recenzję, jeśli/kiedy już przeczytasz :)

      Usuń
  7. Wiele osób poleca Smażone zielone pomidory i już dawno miałam przeczytać, a tu proszę nadciąga kontynuacja! Kurczę ale zjadłabym pomidory, nawet smażone i zielone :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetna okazja, żeby przeczytać od razu obie części. I zjeść tę potrawę :)

      Swoją drogą nigdy nie jadłam smażonych zielonych pomidorów :)

      Usuń
  8. "Smażone zielone pomidory" czytałam dawno temu, ale z przyjemnością wspominam ;) Choć teraz czytam książki w innym klimacie, to niewykluczone, że i po tę kiedyś sięgnę :)

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czytam raczej inne, ale do Fannie mam słabość, odkąd ją poznałam :)

      Pozdrawiam również! :)

      Usuń