sobota, 11 października 2025

"Pokrzywa i Kość" T. Kingfisher

Znaczy: twoja kura ma w sobie demona, prawdziwego demona? Nie chodzi o to, że jest po prostu... niedobrą kurą?

Jakkolwiek to brzmi, do wypożyczenia tej książki z biblioteki zachęciła mnie właśnie kura opętana przez demona. Nie nastawiałam się na nic, zwyczajnie poszłam i wypożyczyłam, a po przeczytaniu stwierdziłam, że chętnie poznałabym więcej takich historii.

Pokrzywa i kość” to bajka o księżniczce, która nie była ani specjalnie za ładna, ani specjalnie za mądra. Marra była najmłodszą z trzech sióstr, mieszkała w biednym królestwie, które miało szczęście albo pecha dysponować portem. Stanowiło tym samym łakomy kąsek dla bogatszych sąsiadów, zwłaszcza dla królestwa ze starym królem i księciem, który lubił zabawy sado-maso z uległymi (wbrew woli) żonami.

Chcąc uratować środkową siostrę przed losem Damii, najstarszej z nich (i po części siebie, gdyby Kania zmarła), Marra wyruszyła w podróż niczym Frodo do Mordoru. Po drodze zebrała osobliwą drużynę złożoną z pożegnuchy z kurą-demonem, matki chrzestnej, rycerza, któremu nie zależało na życiu oraz Kościopsa.

Podobało mi się, że Marra nie była wyidealizowana. Nie odznaczała się zbytnią urodą, często nie wiedziała, co robić i miała sporo wątpliwości łamane na kompleksy. Bała się, że zawiedzie, nie uratuje Kani, a dodatkowo sprowadzi kłopoty na swoich nowych znajomych. Podczas wyprawy musiała się wiele nauczyć – nie tylko o tym, jak pokonać złego księcia, ale przede wszystkim o sobie.

To historia, w której znajdziecie mrok, a zarazem jest urocza. Mimo że T. Kingfisher (Ursula Vernon) nie pomija trudnych tematów typu przemoc domowa czy przeciążanie kobiet (zgrabna gra słów), spokojnie poleciłabym ją młodszym. Może nie dzieciom, ale nastolatkom. To pozycja dla miłośników fantasy, którzy nie przepadają za brutalnością. Momentami jest ponura, ale nie wulgarna. Nie zawiera erotyki, choć bohaterka ma miłosne doświadczenia, prócz tego wie, jak unikać ciąży. Jest w treści również humor; mnie podszedł, choć może niektórym wydać się momentami infantylny. Powiedziałabym, że bywa uroczo zabawna.

Podsumowując, jeśli szukacie czegoś lżejszego dla osób w wieku 15-115 i lubicie fantastykę, podsunęłabym Wam ten tytuł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz